W czasach PRL fasolka po bretońsku królowała w barach, restauracjach i stołówkach. To proste, smaczne i sycące danie. A przy tym jest odżywcza, dostarcza białka i ma cenny likopen, zawarty w sosie pomidorowym. Można ją z powodzeniem podać nawet na eleganckim przyjęciu, jeśli użyjemy dobrej jakości składników. Najlepsza będzie, jeśli przygotujemy ją z fasoli o dużych ziarnach, np. z odmiany Piękny Jaś. Dobrze taką fasolę ugotować samodzielnie, ale danie wyjdzie też pyszne, jeśli weźmiemy fasolę z puszki. Ważne też, jaką dodamy kiełbasę.
Czy fasolka po bretońsku pochodzi z Bretanii?
Czy fasolka po bretońsku, czyli fasola w pomidorowym sosie z boczkiem lub kiełbasą, ma coś wspólnego z Bretanią? Zupełnie nic, tak samo jak ryba po grecku z krajem ze stolicą w Atenach albo śledź po japońsku z Krajem Kwitnącej Wiśni. We Francji popularna jest potrawa z fasoli o nazwie cassoulet, ale przygotowuje się ją inaczej niż naszą swojską fasolkę po bretońsku.
Fasolka po bretońsku to tzw. danie jednogarnkowe. Nadaje się na ciepłą przekąskę, albo na samodzielne danie obiadowe. Podpowiadamy, jak zrobić ją szybko i tak, by zachwycała smakiem.
Przepis
Składniki
500 g fasoli suchej Piękny Jaś lub cztery puszki białej fasoli, jeśli chcemy zrobić tę potrawę szybko
250 g boczku parzonego lub wędzonego
250 g ulubionej kiełbasy
1 duża cebula
kilka ząbków czosnku - jeśli lubimy mniej, zmniejszmy tę porcję
dwie puszki pokrojonych pomidorów lub litr passaty pomidorowej
2 łyżki koncentratu pomidorowego
kilka ziaren ziela angielskiego
dwa liście laurowe
łyżka majeranku
łyżeczka słodkiej papryki
łyżeczka ostrej papryki
sól i pieprz do smaku
łyżeczka kminku - jeśli lubimy
Przygotowanie
Jeśli robimy to danie z suchej fasoli, to musimy ją namoczyć, najlepiej zostawić ją w wodzie na noc. Wody w garnku ma być tyle, by sięgała co najmniej ok. 10 cm ponad poziom fasoli. Rano wodę odlewamy, fasolę zalewamy świeżą wodą - litr - i gotujemy do miękkości. Do gotowania dodajemy liść laurowy, sól do smaku, trochę ziela angielskiego.
Siekamy cebulę i czosnek. Kiełbasę kroimy w kostkę, tak samo jak boczek. Z boczku wcześniej odcinamy skórę. Zachowajmy ją do ugotowania np. grochówki lub kapuśniaku. Na patelni przesmażamy boczek, potem dodajemy cebulę i kiełbasę. Smażymy ok. 5 minut. Pod koniec dodajemy czosnek i smażymy jeszcze chwilę. Zawartość patelni przekładamy do garnka z fasolą. Gotujemy 5 minut pod przykryciem. Potem dodajemy pomidory, koncentrat pomidorowy, przyprawy, solimy do smaku. Mieszamy i gotujemy jeszcze ok. kwadransa bez przykrycia. Gotowe. Jeśli fasolka postoi potem ze dwie godziny, będzie lepsza, bo smaku się przegryzą.