Śledzie najlepiej przyrządzić samu. Nie zabiera to naprawdę wiele czasu, a smak jest wybitny. Nie kupujmy więc gotowych śledzi z dodatkami. Smak śledzi proboszcza zachwyci każdego. Zajadają się nimi nawet ci, którzy deklarują, że "ze śledzi to oni najbardziej lubią czekoladę".

Reklama

Dlaczego śledzie proboszcza?

Skąd taka nazwa śledzie proboszcza? Najprawdopodobniej ktoś kiedyś na przyjęciu u proboszcza zjadł tak przyrządzone śledzie. Zachwycił się i poprosił o przepis. Tak danie to poszło w świat pod nazwą śledzie proboszcza. Warto je zrobić.

Przepis na śledzie proboszcza

Składniki

700 g płatków śledziowych solonych
400 g marynowanych grzybów
1 cebula
1 natka pietruszki
jedna trzecia szklanki oleju
4 łyżki octu (może być jabłkowy)
pieprz
woda






Przygotowanie

Płaty śledziowe moczymy w zimnej wodzie ok. 2 godzin, zmieniając wodę dwa razy. Jeśli nie są bardzo słone, możemy skrócić czas moczenia. Cebulę obieramy i kroimy w piórka, a potem parzymy ją wrzątkiem. Starannie odcedzamy i zostawiamy do ostygnięcia.

Grzyby posiekaj w małą kostkę. Siekamy natkę pietruszki. Śledzie osuszamy i kroimy na mniejsze kawałki. Przekładamy do miski i dodajemy pozostałe składniki. Wlewamy olej i ocet, przyprawiamy pieprzem. Składniki dokładnie mieszamy. Całość przekładamy do wyparzonych słoików. Słoiki wkładamy do lodówki na ok. 24 godziny. Po tym czasie śledzie są gotowe do jedzenie. Smacznego.