Czy trzeba usuwać szumowiny z rosołu? Odpowiedź zaskoczy wielu

Rosół to tradycyjna polska zupa, która często pojawia się na stołach. Wywar mięsno-warzywny dla wielu Polaków jest symbolem niedzielnego obiadu. Serwuje się go również w czasie rodzinnych uroczystości. Każda gospodyni i każdy gospodarz ma własny przepis na idealny rosół, który nierzadko jest przekazywany z pokolenia na pokolenie.

Tradycjonaliści twierdzą, że w czasie gotowania rosołu konieczne jest usuwanie tzw. szumowin, które pojawiają się na powierzchni wywaru. Zalecają, by tę czynność powtarzać regularnie, co ma zapewnić klarowność rosołu. Czy aby na pewno jest to potrzebne? Okazuje się, że wcale nie.

Reklama

Co zrobić, żeby rosół był klarowny? Nie trzeba usuwać szumowin

Szumowiny, które pojawiają się w trakcie gotowania rosołu, to piana, która powstaje w trakcie ścinania się białka pod wpływem wysokiej temperatury. Wiele osób, gdy tylko zauważy szumowiny na rosole, natychmiast sięga po sitko, aby je usunąć. Motywacją jest chęć uzyskania idealnie przejrzystego wywaru. Jednak, wcale nie trzeba usuwać szumowin z rosołu, by wyszedł on klarowny. Piana, po pewnym czasie, zmieni formę na stałą, po czym opadnie na dno garnka, nie mącąc rosołu.

W czasie nalewania zupy, wystarczy nie poruszać garnkiem, by nie uniosły się one z dna. Dla pewności można również sięgnąć po sitko i nalewać przez nie rosół. Warto dodać również, że szumowiny w żadnej sposób nie wpływają na smak rosołu, więc to kolejny argument, by nie usuwać ich z zupy.

Reklama