Nowe warzywa, które pojawiają się na rynku często budzą ciekawość. Tak jest właśnie z bimi zwanym też broccolini. Co prawda w Polsce dopiero pojawia się na sklepowych półkach, ale w innych krajach Europy i świata, jest już dosyć dobrze znane.

Reklama

Bimi - ulubione warzywo Joe Bidena

To warzywo to odmiana brokułu, która wygląda jak szparag. Ma podłużną łodygę i małe różyczki. W smaku przypomina orzecha. Skąd wzięło się bimi? To produkt, który wyhodowany został w szklarni japońskiej firmy Sakata Inc.. Prace nad jego stworzeniem trwały przez osiem lat. Chciano stworzyć połączenie brokuła i gai lan (rośliny nazywanej często "chińskim brokułem").

Na rynku pojawił się w 1993 roku. Wydawać, by się mogło, że nikogo nie zainteresuje a tymczasem to warzywo zawojowało Stany Zjednoczone, Australię i Wielką Brytanią. Dziś w tym ostatnim kraju zjada się około 750 ton broccolini miesięcznie. Konsumpcja przekroczyła nawet tę szparagów. W Australii zjadane jest w dużych ilościach w co drugim domu. Okazuje się, że to również ulubione warzywo prezydenta USA, czyli Joe Bidena. To właśnie grillowanym bimi poczęstował chińskiego przywódcę Xi Jingpinga, który odwiedził USA w 2023 r.

Nowe warzywo pełne odżywczych składników

Bimi to bogactwo witaminy C. Posiada także właściwości przeciwutleniające, dzięki którym działa antynowotworowo. Broccolini wpływa także dobrze na układ odpornościowy i wzrok. Dostarcza dużo kwasu foliowego.

Bimi to warzywo idealne dla tych, którzy są na diecie. Głównie dlatego, że zawiera dużo błonnika pokarmowego. To on obniża "zły" cholesterol LDL. Usuwa szkodliwe toksyny i metale ciężkie z organizmu. Obniża również poziom cukru we krwi i zapobiega zaparciom.

W 100 gramach broccolini jest zaledwie około 35 kalorii. I to właśnie to sprawia, że to świetny składnik lekkich i dietetycznych posiłków.