Kto choć raz nie zmagał się z przypalającą się i odchodzącą z karpia panierką? Dlaczego pojawiają się takie problemy? Zwykle winna jest zbyt wysoka temperatura smażenia lub źle przygotowana panierka. Przypalone dzwonka karpia z panierką, która odpada, nie będą ozdobą wigilijnego stołu. Nie będą też smaczne. Trzeba jednak wiedzieć, co i jak.
Tomasz Strzelczyk o tym, jak radzić sobie z panierką do wigilijnego karpia
Mistrz kuchni Tomasz Strzelczyk proponuje sposób, który sam stosuje od lat. Najpierw obtaczamy dzwonka karpia w mące, potem - trzymając filet szczypcami - zanurzamy go na krótko w bardzo zimnej wodzie i natychmiast przekładamy na patelnię z rozgrzanym tłuszczem. Brzmi może dziwnie, ale działa świetnie. Mąka tworzy wokół ryby chrupiącą warstwę przypominającą tempurę, która równomiernie się rumieni i nie przypala podczas smażenia.
Ww jakiej temperaturze smażyć wigilijnego karpia?
Niezwykle istotna są temperatura i rodzaj tłuszczu. Mistrzowie kuchni radzą, by smażyć wigilijną rybę w głębokim tłuszczu rozgrzanym do 180 st. C. Najlepiej przy tym sprawdzi się klarowane masło, które nada rybie wyjątkowy smak, lub mieszanka masła z olejem. Dzwonka karpia należy smażyć małymi partiami, aby nie obniżyć temperatury tłuszczu. Smażymy po ok. 6 minut na każdą stronę.