Okazuje się, że jedzenie przed snem wcale nie jest takie złe, jakby się wydawało. Niektóre przekąski nie sprawią, że utyjemy, wręcz przeciwnie mogą nam pomóc w zrzucaniu zbędnych kilogramów, ale też stabilizować poziom cukru we krwi i podkręcać metabolizm.

Jedzenie przed snem wcale nie takie złe

Warto pamiętać, że nasz układ pokarmowy, ale też cały organizm choć śpi, to wciąż pracuje. Dostarczenie mu odpowiedniego jedzenia w ciągu dnia sprawi, że nie tylko lepiej będzie nam się spać, ale szybciej i bez uczucia głodu pozbędziemy się nadmiaru kilogramów oraz tłuszczu. Ważne jest rzecz jasna, co ląduje na naszym talerzu, zwłaszcza wieczorem, zanim położymy się spać.

Reklama

Najlepsze jedzenie na wieczór - twaróg

Dlaczego to właśnie twaróg jest najlepszym produktem, który dobrze jest zjeść wieczorem? Znajduje się w nim kazeina - białko, które jest trawione bardzo wolno i które dostarcza organizmowi aminokwasy przez całą noc.

Bez skoków cukru i burczenia w brzuchu

Zjedzenie twarogu wieczorową porą sprawi, że nasze mięśnie będą się regenerować a nocą nie będziemy mieć skoków cukru we krwi. To sprawi, że podczas snu nie będzie nam burczeć z głodu w brzuchu i nie wstaniemy po to, by się najeść.

Twaróg na spokojny sen i regenerację organizmu

Reklama

Twaróg to idealna propozycja wieczornego posiłku dla tych, którzy są na diecie i starają się jeść zdrowo. Nie tylko pomoże zapobiec nagłym skokom insuliny i wspomnianym wcześniej napadom głodu, ale poprawi też jakość snu i regenerację organizmu. Wszystko za sprawą aminokwasów dostarczanych do organizmu właśnie w nocy.

Jaki twaróg wybrać na wieczorny posiłek?

Twaróg, który zjemy wieczorem powinien być chudy i bez zbędnych dodatków. Można połączyć go z orzechami, pestkami lub jogurtem. Ta opcja będzie bardzo dobra dla osób, które zmagają się z insulinoopornością. Jeśli mamy ochotę na twaróg na słodko wtedy można dodać kakao, cynamon albo ulubione korzenne przyprawy. Nie tylko podkręcą smak, ale też metabolizm. Warto jednak pamiętać, by zrobić to z umiarem i nie budzić się w nocy, bo po zbyt dużej ilości przypraw może chcieć nam się pić.