Skąd taka nazwa "śledzie proboszcza". Być może ktoś kiedyś jadł tak przyrządzone śledzie u jakiegoś proboszcza, poprosił o przepis i zaczął je robić. Śledzie są pyszne, przepis więc poszedł w świat. Śledzie w tym wydaniu świetnie sprawdzą się podczas świąt i większych uroczystości rodzinnych.
Ten dodatek robi robotę
Śledzie proboszcza mają ciekawy smak. Zawdzięczają go dodatkowi marynowanych grzybów - mogą być dowolne, ulubione, np. podgrzybki lub maślaki. Jeśli nie mamy marynowanych grzybów leśnych, świetnie nadadzą się też pieczarki.
Śledzie proboszcza - przepis
Składniki
- 6 filetów śledziowych
- mały słoiczek grzybów marynowanych
- 2 cebule cukrowe lub czerwone
- 70 ml oleju
- pęczek koperku
- 2 łyżki octu
- łyżeczka cukru
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- 2 liście laurowe
- 5 ziarenek czarnego pieprzu
- sól do smaku
Przygotowanie
Filety śledziowe moczmy w zimnej wodzie, przez ok. 2 godziny. Kroimy je potem na kwadraty. Grzyby kroimy w paski. Cebulę kroimy w piórka - możemy ją przelać wrzątkiem na sicie, jeśli nie lubimy surowej cebuli. Siekamy koperek. W miseczce mieszamy olej, ocet, przypraw i cukier, dodajemy koperek. Śledzie mieszamy z gotowym sosem, cebulą i grzybkami. Potem wkładamy do słoika i wstawiamy do lodówki, żeby się przez kilka minut przegryzły smaki. Gotowe.