Rosół to zupa, która gości na stołach Polaków zazwyczaj w niedzielę lub święta. Jest też "kołem ratunkowym", gdy boli głowa po zbyt suto zakrapianej imprezie albo kiedy jesteśmy chorzy.

To właśnie wtedy docenia się nie tylko jego smak, ale i wartości odżywcze.

Na jakim mięsie gotować rosół?

Reklama

Król polskich zup gotowany jest zazwyczaj na świeżych warzywach oraz różnych gatunkach mięsa. Niektóre z nich nie nadają się jednak do tego, by zrobić dobry rosół. Jakiego mięsa trzeba unikać podczas gotowania rosołu?

Do przygotowania dobrego rosołu trzeba przede wszystkim wybierać świeże mięso. Świetnie nadaje się do tego klasyka gatunku, czyli kurczak lub indyk, ale sprawdzi się też gęś lub kaczka. Dobrym wyborem będzie także wołowina. Każda gospodyni, czy kucharz ma swoje sposoby na aromatyczny i smaczny rosół. Nigdy nie może w nim zabraknąć świeżych warzyw takich jak por, marchew, pietruszka, seler czy opalanej nad gazem cebuli. Warto też dorzucić do niego aromatyczne przyprawy jak chociażby lubczyk, czy owoce jałowca. Niektórzy szefowie kuchni dodają do rosołu szczyptę cynamonu, imbiru lub owoc a dokładnie jabłko.

Na tym mięsie nie gotuj rosołu

Reklama

Rosół dobrze jest gotować około trzech godzin. W krajach azjatyckich buliony chociażby na wołowinie gotowane są nawet 48 albo 72 godziny. Ogień pod rosołem powinien być dosyć mały, bo rosół ma "mrugać" a nie bulgotać.

Wielu Polaków wciąż gotuje rosół na podrobach. To błąd. Nie wolno gotować go także na głowach czy ogonach drobiu. Powód? To siedlisko pasożytów, które nie tylko zanieczyści nasz wywar, ale może być również zagrożeniem dla naszego zdrowia. Znana restauratorka, czyli Magda Gessler idzie o krok dalej i uważa, że kura jest mięsem, które absolutnie nie nadaje się do gotowania rosołu.

Polacy myślą, że kura to mięso. A kura to hormon - stwierdziła w wywiadzie dla wp.pl.

Gessler uważa, że najlepiej gotować rosół na kaczce lub wołowinie. Jej zdaniem głęboki smak królowi zup nada mięso z kością. Gospodyni "Kuchennych rewolucji" radzi, by warzywa w rosole zostały najpierw podpieczone a także, by nie dodawać do garnka zbyt dużej ilości wody, bo tak znajduje się w warzywach i mięsie.