Tradycja jedzeniakarpia w wigilijny wieczór wcale nie jest długa. Ta ryba zadebiutowała na świątecznym stole w latach powojennych, była wtedy stosunkowo tania i dość łatwo dostępna. Teraz budzi dość skrajne emocje. Ma swoich zagorzałych fanów, inni zaś jedzą ją tylko raz w roku, właśnie podczas świąt. Kontrowersyjna jest też sprzedaż żywego karpia. Taki proceder nie jest w żaden sposób usprawiedliwiony.
Warunki, jakie panują podczas transportu, a potem przechowywania ryb, wywołują protesty obrońców zwierząt. W ten sposób traktowany karp wcale nie będzie świeższy i lepszy w smaku, a wręcz przeciwnie. Dlatego już na początku przestrzegamy, żeby przede wszystkim nie kupować żywego karpia. To najważniejsze.
Karp. Co to za ryba?
Karp jest dość tłusty, dlatego tak dobrze smakuje! Jego mięso zawiera, w zależności od warunków hodowlanych, od 3 do 7 proc. tłuszczów. Są to jednak nienasycone kwasy tłuszczowe, które mają korzystne właściwości prozdrowotne. Ta ryba jest też bogatym źródłem białka, lepiej przyswajalnym niż białko z innych źródeł pochodzenia zwierzęcego. Ma też sporo kolagenu, który pozytywnie wpływa na strukturę skóry i stawów. Ponadto karpie mają też dużo wapnia, więcej niż w mięsie pstrąga czy łososia. Ten pierwiastek m.in. wzmacnia kości i zęby. Mięso karpia zawiera również fosfor, potas, żelazo. A witaminy? Ma te z grupy B, a także A, D, E, K, C i PP. Smaczny i zdrowy? Można tak stwierdzić.
Najważniejsze, by był świeży
Świeża ryba ma najwięcej walorów zdrowotnych i jest też smaczna. Gdy kupujesz rybę w całości zwrócić uwagę na skrzela, które powinny być czerwone. Ważne są też oczy - muszą być błyszczące, a nie mętne. Odpuść sobie ryby poobijane, z plamami czy uszkodzeniami. Najlepsze do smażenia są karpie do 1,5 kg, te większe będą znacznie bardziej tłuste. Gdy decydujesz się na filety czy kawałki ryby, zwróć uwagę czy są właściwie przechowywane. Świeże mięso karpia ma dobre napięcie mięśniowe. Natomiast takie, która już dość długo leży na ladzie, będzie zdecydowanie mniej elastyczne. Nie powinno mieć też wyraźnie przesuszonych, żółtych fragmentów. To znaczy, że ryba na pewno nie jest już świeża.
Niska cena za karpia, to nie zawsze dobra okazja
To nie zawsze jest dobra okazja. Kiedy karpie są dużo tańsze niż w innych miejscach, może to świadczyć o tym, że były karmione słabą, wysokoenergetyczną karmą, która często produkowana jest z przeróżnych odpadów żywnościowych. Takie karpie też znacznie krócej rosną. Ma to niekorzystny wpływ na ich smak. Dużo lepsze będzie mięso karpi karmionych dobrymi gatunkowo paszami i rosnących co najmniej 3 lata.