Śledzie pocztowe to były młode śledzie. Importowano je do Polski, przyjeżdżały szybkim transportem, stąd nazwa "śledź pocztowy". "Śledź holenderski: król wszelkich śledzi. Z Holandji pochodzą śledzie uliki królewskie, dawniej tak sławne śledzie pocztowe - nota bene tylko dlatego tak zwane, że pocztą, a nie wolnym jakimś transportem były sprowadzane" - napisano w przedwojennym piśmie dla pań pt. "Bluszcz" w 1930 r.
Teraz pod nazwą śledzie pocztowe kryje się wyśmienita przekąska. Chodzi o płaty śledziowe podawane z cebulą, kaparami i natką pietruszki. Niektórzy dodają też pokrojone w kostkę buraki. Smak podkręca dodanie musztardy. W czasie, gdy przygotowujemy śledzie, gotują się ziemniaki. Najlepiej w mundurkach, bo wtedy będą najzdrowsze.
Przepis na śledzie pocztowe
- 8 płatów śledziowych typu matias
- 4 ziemniaki
- 8 korniszonów
- 1/2 czerwonej cebuli
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka kaparów
- 1 łyżka posiekanej natka pietruszki
- łyżka musztardy (można pominąć)
Przygotowanie
Ziemniaki obieramy i gotujemy do miękkości. Można też ugotować ziemniaki w mundurkach. Śledzie płuczemy w zimnej wodzie i kroimy w ukośne paski o szerokości około 3 cm. Na dużym płaskim talerzu lub półmisku wykładamy gorące ziemniaki. Na nich lub obok układamy śledzie, skrapiamy oliwą z oliwek i dekorujemy piórka cebulą, korniszonami, kaparami i natką pietruszki. Jeśli lubimy ostrzejsze smaki, można posmarować delikatnie śledzie przed pokrojeniem musztardą. Podawać od razu.