1. Truskawki zbyt idealne? Uważaj na kolor

Na pierwszy rzut oka mogą wydawać się czerwone i dojrzałe, w sam raz do jedzenia. Jednak nie ciesz się przedwcześnie. Sprawdź, czy przy szypułce nie są czasem zielonkawe lub białawe. Jeśli tak, to znak, że zostały zebrane zbyt wcześnie. Choć wyglądają pięknie, nie dojrzeją w domu i będą kwaśne. Szukaj truskawek o równomiernym, głębokim kolorze – wtedy masz większą szansę na słodki smak.

Reklama

2. Pachną czy nie?

Zbliżasz opakowanie do nosa i… nic? To niepokojący sygnał. Dojrzała truskawka powinna intensywnie pachnieć – słodko, świeżo, truskawkowo. Brak zapachu może oznaczać, że owoce pochodzą z przemysłowej, mało aromatycznej odmiany, albo zostały zebrane zbyt wcześnie. Zasada jest prosta: jak nie pachnie, to i smaku raczej nie będzie.

3. Szypułka mówi wszystko

Nie tylko kolor ma znaczenie. Zerknij też na szypułkę. Powinna być świeża, zielona, sprężysta. Jeśli jest przywiędła, brązowa albo się odkleja, to oznacza, że truskawka może być po prostu stara. Uważaj na mokre szypułki – to sygnał, że owoce się psują.

4. Łubianka może oszukać

Reklama

Każdy z nas choć raz przeżył to rozczarowanie: w łubiance z wierzchu same ideały, a pod spodem – zgniłe owoce.To klasyczny trik sprzedawców. Zawsze warto zajrzeć pod spód opakowania albo poprosić o przesypanie truskawek do własnej torby. Najbezpieczniej wybierać owoce z płaskich skrzynek – tam wszystko widać jak na dłoni.

Uwaga! To właśnie trik z łubianką najczęściej kosztuje najwięcej – bo płacisz za zgniecione lub przejrzałe owoce ukryte na spodzie. W praktyce, kupując łubiankę za 20 zł, możesz stracić nawet 6–8 zł na owocach, których nie da się zjeść – a tego nikt nie chce, szczególnie jeśli liczy się każda złotówka.

5. Warto dotknąć, a czasem… spróbować

Truskawki to nie porcelana. Śmiało: dotknij jedną lub dwie delikatnie. Powinny być jędrne, ale nie twarde jak jabłko. Jeśli są miękkie, mogą być już przejrzałe. Jeśli jesteś na targowisku, spytaj sprzedawcę, czy możesz jedną spróbować. W większości przypadków się zgodzą. To normalna praktyka. W markecie nie masz takiej opcji, ale zmysły dalej działają: patrz, wąchaj, oceniaj.

6. Odmiana ma znaczenie

Zależy Ci na słodkim smaku? Koniecznie zapytaj o odmianę truskawek. Wbrew pozorom, to nie tylko ciekawostka. Od tego zależy, czy owoce będą słodkie, kwaskowate, miękkie, czy chrupiące i do czego najlepiej się nadadzą. Oto trzy najpopularniejsze odmiany, które często pojawiają się na polskich bazarkach:

  • Honeoye – bardzo trwała, twarda, lekko kwaśna.Idealna, jeśli chcesz przechować owoce kilka dni, zamrozić je lub ugotować kompot. Dzięki jędrności nie rozpadną się w garnku ani w lodówce. Na surowo docenią ją fani lekkiej cierpkości.
  • Roxana – duża, słodka, o pięknym kształcie.To najlepsza odmiana do ciast, tortów i deserów, bo dobrze wygląda i świetnie smakuje. Nie traci struktury przy krojeniu, więc sprawdza się też do dekoracji.
  • Asia – bardzo słodka, miękka, mocno aromatyczna.Rewelacyjna do jedzenia od razu, najlepiej świeżo po zakupie. Nadaje się też do koktajli i smoothie, bo łatwo się blenduje. Jednak jest bardzo delikatna i szybko się psuje, więc nie warto jej zostawiać na później.

7. Folia i słońce – wróg świeżości

Zwróć uwagę, gdzie leżą truskawki. Jeśli są wystawione pod folią w pełnym słońcu, to szybko parują i pleśnieją od dołu. Szukaj tych z cienia albo chociaż dobrze wentylowanych. Kupując w sklepie, sprawdź, czy opakowanie ma dziurki. Bez nich owoce mogą się zaparzyć i szybko stracić świeżość.

Kolor, zapach i jędrność powiedzą więcej niż wygląd. Użyj zmysłów, zanim włożysz truskawki do koszyka. Nie bój się zapytać o odmianę: Roxana sprawdzi się w cieście, Honeoye w kompocie, a Asia do zjedzenia od razu. Poproś o spróbowanie jednej sztuki – na targu to nic dziwnego. Unikaj idealnych owoców z marketu. Są często piękne tylko na zewnątrz. Sezon trwa krótko, a smak ma znaczenie, więc nie daj się oszukać na wygląd.

Kupowanie truskawek to sztuka, która wymaga odrobiny czujności i wiedzy. Nie wystarczy kierować się wyglądem – najwięcej tracimy właśnie wtedy, gdy owoc wygląda zbyt dobrze, by był prawdziwy. W sezonie łatwo dać się ponieść emocjom i złapać za pierwszą lepszą łubiankę, ale kilka sekund więcej spędzonych na sprawdzeniu koloru, zapachu, szypułek i dolnych warstw może uchronić Cię przed wyrzucaniem połowy zakupów do kosza. Truskawki to królowa lata – ale tylko wtedy, gdy są naprawdę świeże, słodkie i aromatyczne. Daj się im zachwycić, ale nie daj się nabrać.